Dziś otwieram kącik w którym będziecie mogli przeczytać bazgroły moje oraz Kitraka i cieszyć się naszą głupotą.
Oto pierwszy z nich:
Drzewo
Czemu spijasz z moich oczu zew
Pada deszcz raniąc lustro oceanu
Tupot białych mew
Przechadzający się zmrok
Nie robi już różnicy
Łzy po prostu drążą skałę
Skała po prostu jest
Słucha.
by Wilk
Zachęcam do krytyki w komentarzach. Liryczne cuda powinny się pojawiać dość często.

Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałeś, że miałem wrzucić na blog Pitbulla Ambrożego wierszyk związany z dzisiejszym postem. Dzięki ;*
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, nie będę krytykował Twojej poezji (w sensie nie tyle negatywny, co generalnie - krytyki), bo po pierwsze, poezja pisze się sama, a po drugie, sam piszę i musiałbym mieć lepsze mniemanie o swoich wypocinach.
Yyyy, Proszę bez nazwisk Fu! Niestety muszę skasować Twego posta.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że teraz wymyślę cos tak oryginalnego i mądrego BE?
OdpowiedzUsuńa jeszcze BE. jesteś w linkach u mnie (i mojego imienia nie musisz kasować o nie mam z tym problemu ;p)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliaef.blog.pl
A, dziękuję :)
OdpowiedzUsuń