środa, 14 października 2009

Wstałem przed 7 i wyszedłem z moimi psami na spacer. Po paru krokach uświadomiłem sobie, że to białe spadające z nieba i osiadające na moim czarnym psiaku, to to jest  śnieg. No cóż, przyroda i pogoda wariują.

Pewnie część z Was niezastanawiała się skąd się bierze/ jak powstaje śnieg . Niesłychanie ciekawe jest to, iż nie da się spotkać dwóch identycznych płatków śniegu. Uh, niesamowite.

Dzisiaj Dzień Dręczyciela Nauczyciela. Co mi do tego? Jesteśmy zwolnieni z zajęc lekcyjnych. Ej, to znaczy że nie mam fakultetów do 18 hurray!

Co z tym faktem zrobię? No cóż, zaraz po napisaniu posta idę w kimono (wczoraj wróciłem do treningów karate :D ), następnie poczytam jakąś książkę czekając na kuriera który zadzwonił do mnie obwieszczając  swoim zbawiającym głosem - "Yyyy, mam paczkę dla Pana /tu wymienia adres/, paczka bezpłatna, yyyy, nie chcę Panu skłamać,yyy to tak 10:30-13:00 będzie". Fantastycznie!

Zamówiłem w końcu nowy kask. Na dready przyjdzie pora. Z moich kudłów wyszłyby za krótkie i wyglądałbym jak kosmita, toteż chciałem sobie doczepić. Facet od którego miałem kupić dready (90% syntetyki 10% naturalne) osrał mnie i się nie odzywał. Ciekawe, że ZAWSZE mam takie szczęście jeśli chodzi o interesy, że jest różowo, a później ktoś się nie odzywa. Przecież się nie obrażę jak ktoś powie "nie sorry, kupiłem inny". Ale widać nawet na to co po niektórzy jaj nie mają.

Zamówiłem kask 661 evolution distressed. Niedługo zamieszczę notkę , jak się sprawuje (jeżeli będę miał szansę przetestować - pada śnieg ;/) . Aha, co do kasków to niezła ruletka, bo w sklepach rowerowych nie ma - są tylko zwykłe kaski,podstawowe modele - ponieważ nie opłaca im się zamawiać każdego modelu w każdym rozmiarze. Zostaje Wujek Internet. Trzeba zmierzyć baniak i dobrać za pomocą rozmiarówki. Mam równo 56 w obwodzie nad oczami i uszami. Tak się mierzy. I tu klops, pasują takie rozmiary - S (54cm-56cm) i M (56cm-58cm). Na szczęście miałem okazję przymierzyć eMkę i stwierdzić, że jest za duża. Zostaje eSka. Oby pasował bo to jedyne co mi zostało (dramatycznie zabrzmiało).

No to odbiorę kask i dokulam się na rowerku do Kitraka, posłuchać winyli. Taaa, to jest to!

Pozdrawiam i idę spaać.

1 komentarz:

  1. Full Face są właśnie idealnie na zimę, zakładasz zamiast czapuchy i jeździsz, nie dość, że ciepło, to jeszcze bezpiecznie. I śnieg Ci nie leci do paszczy, nie wieje po polikach, po prostu rewelacja!

    OdpowiedzUsuń