Odkładam telefon, patrzę przez okno i widzę:
i mówię "o k**wa...".
Chciałem pojechać do Kitraka na rowerze. Jak będzie taka zadyma jak teraz ( nie chodzi mi o sam śnieg, ale o wiatr który bez problemu zdjąłby mnie z roweru) to się zastanowię...
To co, może ulepimy bałwana?


nie lubisz śniegu? ooj, bo się pogniewamy... szkoda, że już nic nic z niego nie zostało.
OdpowiedzUsuń* dobrze, że nic z niego nie zostało ;)
OdpowiedzUsuń